[VIDEO] Kolejna odsłona legalnej walki o dziecko. Czy prawo działa wybiórczo? Dlaczego sprawy rodzinne trwają latami, a sądy wobec kierowców działają w 24 godziny?

W polskim systemie prawnym obowiązuje zasada równości wobec prawa. W teorii. W praktyce jednak można zaobserwować ogromne dysproporcje w czasie reakcji wymiaru sprawiedliwości na różne sprawy. Z jednej strony mamy sądy, które w ciągu 24 godzin wydają wyroki wobec kierowców łamiących zakazy prowadzenia pojazdów, z drugiej natomiast – dramaty rodzinne, w których matki czy ojcowie latami walczą o możliwość spotkań z dziećmi, mimo prawomocnych wyroków.

O tej sprawie piszemy już od bardzo długiego czasu. Wszystkie artykuły pod linkiem

https://www.patriot24.net/sprawa-corki-pani-adrianny

Czy polski wymiar sprawiedliwości stosuje podwójne standardy?
Dlaczego dobro dziecka nie jest chronione z tą samą stanowczością, co zakaz prowadzenia pojazdów?
Kto ponosi odpowiedzialność za traumy dzieci oraz ich rodziców?

Dwa lata walki o córkę – matka bezradna wobec opieszałości sądu

Przypadek, który omawiamy, dotyczy matki, której były partner mimo prawomocnych wyroków sądowych przetrzymuje ich córkę i skutecznie izoluje ją od matki oraz jej rodziny. Sprawa ciągnie się już dwa lata, a instytucje państwowe wciąż nie doprowadziły do skutecznego wyegzekwowania postanowień sądu.

W międzyczasie matka dziecka zdecydowała się złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu znęcania się psychicznego nad córką. Izolowanie dziecka od jednego z rodziców wbrew postanowieniom sądu to forma przemocy emocjonalnej, która może skutkować poważnymi konsekwencjami dla psychiki dziecka.

– Rzecznik Prokuratury w Opolu, Stanisław Bar, w odpowiedzi na nasze pytania podkreślił, że postępowanie w tej sprawie jest prowadzone zgodnie z obowiązującymi procedurami. 

Prawo działa tylko wobec kierowców? Podwójne standardy sądów

Przepisy dotyczące ruchu drogowego są surowe i stanowcze. Kierowca, który prowadzi pojazd mimo sądowego zakazu, już w ciągu jednej doby może usłyszeć wyrok, zostać skazany na więzienie, otrzymać grzywnę oraz dodatkowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Czy sąd wzywa policję i egzekwuje wyrok natychmiast, gdy jeden z rodziców ignoruje postanowienie sądu?
Czy prokuratura traktuje to jako sprawę pilną i w trybie natychmiastowym wkracza do działania?
Czy dziecko zostaje odebrane przez służby i przekazane drugiemu rodzicowi?

Odpowiedź brzmi: NIE.

Efekt? Dramat dziecka i rodzica, który jest ignorowany przez instytucje. W sprawie, którą opisujemy, matka mimo prawomocnych wyroków nie może zobaczyć swojej córki od dwóch lat. Ojciec, łamiąc wyrok sądu, skutecznie izoluje dziecko i nie ponosi żadnych konsekwencji.

Podważanie wyroków sądowych i marnowanie pieniędzy podatników

Czy procedury w sprawach rodzinnych nie podważają autorytetu sądów? Jeśli skazany kierowca natychmiast trafia do więzienia za złamanie wyroku, to dlaczego rodzic, który ignoruje decyzję sądu o opiece nad dzieckiem, może to robić bez konsekwencji?

Czy opieszałość instytucji nie prowadzi do absurdu, w którym wyroki sądów są w rzeczywistości martwe?
Po co wydawać pieniądze podatników na postępowania, które nie są potem egzekwowane?

Co więcej, długotrwałe postępowania generują ogromne koszty. Pracownicy sądów, kuratorzy, psychologowie, prokuratorzy, prawnicy – wszyscy ci specjaliści są zaangażowani w sprawy, które ciągną się latami, bo państwo nie jest w stanie ich skutecznie rozstrzygnąć.

Trauma dziecka i matki – kto za to odpowie?

Psychologowie jednoznacznie wskazują, że izolowanie dziecka od jednego z rodziców ma katastrofalne skutki dla jego psychiki.

Czy państwo bierze za to odpowiedzialność?
Czy ktokolwiek pomyślał, jaką traumę przeżywa matka, która nie może zobaczyć własnego dziecka przez dwa lata?
Czy brak skutecznego egzekwowania wyroków w takich sprawach nie pokazuje, że system prawny działa wybiórczo?

Czy czas na zmiany? Pilna potrzeba reformy procedur rodzinnych

Opisany przypadek nie jest odosobniony. W całej Polsce rodzice walczą w sądach o możliwość bycia ze swoimi dziećmi, ale sprawy przeciągają się w nieskończoność.

Może więc czas na zmiany? Czy polski system prawny nie powinien wprowadzić przyspieszonego trybu dla spraw rodzinnych, gdy jedna ze stron nie przestrzega wyroku sądu?

Potrzebne są zmiany systemowe, które:
✔ Wprowadzą mechanizmy natychmiastowego egzekwowania wyroków dotyczących opieki nad dziećmi.
✔ Umożliwią interwencję służb w ciągu 24 godzin od zgłoszenia naruszenia wyroku sądu.
✔ Skrócą czas postępowań dotyczących przemocy psychicznej i alienacji rodzicielskiej.
✔ Nałożą realne konsekwencje na rodziców, którzy izolują dziecko od drugiego rodzica.

Czy Polska dojrzała do takiej reformy?
Czy politycy i sędziowie są gotowi na zmiany, które wreszcie zaczną realnie chronić dzieci i ich rodziców?

W sprawach rodzinnych, gdzie w grę wchodzi dobro dziecka, brak skutecznego egzekwowania wyroków sądowych prowadzi do ludzkich tragedii. Jednocześnie państwo działa natychmiast wobec kierowców, którzy złamali zakaz prowadzenia pojazdów.

❗ Czy to oznacza, że dla wymiaru sprawiedliwości samochód ma większe znaczenie niż dziecko?